
Pilne doniesienia z Warszawy i Edynburga skupiają się na transferowych zawirowaniach oraz rywalizacji w eliminacjach Ligi Konferencji UEFA. Legia Warszawa, która w czwartek podejmie Hibernian w rewanżowym meczu fazy play-off, stoi przed poważnym dylematem kadrowym. Jak donoszą źródła z Polski, klub ze stolicy nie zamierza wydawać dużych pieniędzy, aby pozyskać Elie Youana, skrzydłowego Hibs.
Drużyna Davida Graya przegrała u siebie pierwszy mecz 1:2 i aby myśleć o awansie, musi odrobić straty na Łazienkowskiej. Tymczasem Legia, która w poprzednim sezonie dotarła aż do ćwierćfinału Ligi Konferencji, mierzy się z koniecznością wzmocnienia ofensywy po odejściu Japończyka Ryoyi Morishity. Ten 28-letni skrzydłowy lada moment zasili Blackburn Rovers za kwotę 2 milionów euro. Właśnie w tym kontekście pojawiło się nazwisko Youana.
Francuz, mający 26 lat, od dawna budzi zainteresowanie klubów europejskich. Do Hibernian trafił na stałe w 2023 roku po udanym wypożyczeniu ze szwajcarskiego St. Gallen. Choć obecny sezon nie układa się dla niego najlepiej – zanotował tylko jeden występ od pierwszej minuty, w zremisowanym 2:2 meczu z Kilmarnock, w którym zdobył gola – to wciąż pozostaje wartościowym graczem. Przykładem była jego asysta przy bramce Rocky’ego Bushiriego w dramatycznym starciu z Midtjylland w eliminacjach Ligi Europy.
Problemem Youana jest jednak konkurencja w drużynie Graya. Menedżer preferuje ustawienie 3-5-2, w którym klasyczni skrzydłowi nie odgrywają kluczowej roli. Dodatkowo Kieron Bowie, Martin Boyle i Thibault Klidje wyprzedzają go w hierarchii, co jeszcze bardziej ogranicza jego minuty na boisku. To wszystko powoduje, że Legia nie jest skłonna zaoferować za niego siedmiocyfrowej kwoty, mimo że wciąż szuka następcy Morishity.
W stolicy Polski mówi się także o innych potencjalnych transferach. Bliski dołączenia do zespołu ma być 26-letni kosowski skrzydłowy Ermal Krasniqi ze Sparty Praga. Media określają tę transakcję jako „na ostatniej prostej”. Równocześnie trwa saga związana z Janem Ziółkowskim. 22-letni obrońca, wyceniany na 9 milionów euro, jest przymierzany do AS Romy. Legia chce jednak zatrzymać go przynajmniej do czwartku, gdyż awans do fazy grupowej Ligi Konferencji może przynieść klubowi minimum około 5 milionów funtów.
Choć Legia nie grała w weekend w Ekstraklasie, z powodu przełożonego spotkania, to w klubie nie brak emocji. Transfery i przygotowania do rewanżu z Hibernian całkowicie dominują agendę w Warszawie. Jedno jest pewne – dla obu drużyn stawką jest nie tylko prestiż, ale i ogromne pieniądze związane z europejskimi rozgrywkami.
Leave a Reply